Zauważyłem problemy z uzyskaniem prawidłowej ekspozycji w Canonie 10D i 450D,dwie lustrzanki z zupełnie innego okresu produkcyjnego ,jakie miałem do dyspozycji i podobne objawy.A wiec przypadek czy ukrywana przez producentów wada matryc cyfrowych? Jako osoba dośc dociekliwa postanowiłem publicznie zaznaczyć temat i być może wspólnie znaleźć jakieś wytłumaczenie takiego stanu rzeczy.
o co mi chodzi ?
kadry wykonane analogowym T90 -tryb Av ,ISO 200,pomiar matrycowy.
wszystkie klatki poprawnie naświetlone (cały szereg zależności przysłona/czas) a więc np 1/1000 f 2,8; 1/500 f 4;1/250 f5,6;1/125 f8 ;1/60 f11;1/30 f16
w cyfrowych body przy takich samych parametrach ekspozycji i tym samym kadrze taka zależnośc nie jest utrzymana i szereg przysłona /czas nie jest zachowany ,a zdjęcia są róznie naświetlane ,próby robiłem na kitowym 18-50 w zakresie przysłon jaki ma ,oraz na różnej optyce Fd poprzez przejściówkę z soczewką oraz na optyce M42 ,we wszystkich kombinacjach problem taki sam, część zdjęć nie prawidłowo naświetlonych.