widziałem gdzieś ostatnio w tv program o fotografach z jakiegoś czasopisma czy coś w tym rodzaju. Koleś dostaje sztab ludzi i określoną sumę na zdjęcia. Nawet sam osobiście nie musi miejsc na sesję szukać bo ma kolesia który sam szuka po świecie odpowiednich plenerów/wnętrz które będą odpowiadały danemu projektowi. do tego inni pomocnicy, wizażyści, fryzjerzy itd itd. Mnóstwo ludzi na planie. I mierz się tu z takimi. Wiadomo że bez talentu to i z taka pomocą nic nie wskóra ale zadanie zdecydowanie ułatwione.