jak już jest temat i jest on interesujący to podzielę się z wami moim małym problemem
myślę że podłączenie się do tego wątku powinno być odpowiednie..
chodzi o to że mój ojciec miał kiedyś dawno temu zenita potem canona anologa i tak sobie robił zdjęcia w miarę sukcesywnie, zdjęcia zazwyczaj były dobre do oglądania i miały jakiś sens, czasem trafiło się coś ciekawego, od kiedy ma cyfrę wszystko praktycznie się zmieniło..
wali zdjęcia które nie mają najmniejszego sensu, nie widać twarzy, są poruszone, poprzepalane itd..
potrafi np. w 15 minut zrobić z 100 zdjęć, które są..
i mnie szlag trafia..
no i i jak by tu zadziałać w tej sprawie?
nie wiem czy to bardziej nie nadawało by się na forum rodzinne albo psychologiczne ale zaryzykuje..