Na początek chciałbym zaznaczyć, że przyszłość widzę w FullFrame oraz uważam, iz rozważania nt. EF-S nalezałoby rozszerzyć o szkła DC (Sigma), Di II (Tamron) oraz DX (Tokina), czyli ogólnie szkła dedykowane tylko do crop x1,6
Przy tych założeniach zakup szkła o zawężonym przez crop zastosowaniu jest dla mnie zależny od zakresu jego ogniskowych. I tak:
- w miarę sensowny wydaje mi się jedynie w przypadku zakresu uniwersalnego zooma tudzież KITa, tzn. obiektywu lepszej lub gorzej jakości w zakresie 17/18mmm do 50/70mm. Zaletą tego rozwiązania jest to, ze nasz dzisiejszy, tymczasowy spacerzoom nie ma filtrów o wielkości talerza na zupę i osłony przeciwsłonecznej nie mieszczącej się w co mniejszych torbach lub plecakach. A potem taki cropniety uniwersalny zoom sprzeda się razem z cropnietą puszką i problem z głowy.
- nie ryzykowałbym raczej zakupu w przypadku ultraszerokich zoomów do cropa zaczynajacych się od 10/12mm ze względu na ich małą uniwersalność i potencjalną trudnosć w odsprzedaży. Jeśli ktoś ma dziś puszkę z cropem, bardzo lubi takie bardzo szerokie kąty i nie może się bez nich obejść, to najlepszym rozwiązaniem jest moim zdaniem zakup szkła kryjącego pełną klatkę o zakresie 16/17mm do 35/40mm oraz do tego na razie korpus analogowy kosztujący niewspółmiernie mniej niż te ultraszerokie zoomy do cropa (a wielu nawet nie musi kupować kliszaka, bo ma). Szkło typu 17-40/4L sprawdzi się jako ultraszeroki przy analogu oraz jako uniwersalny spacerzoom przy cyfrze z cropem. W przypadku zakupu cyfry FulFrame sprzeda oba korpusy (cyfrę crop i analoga) lub zostawi analoga do slajdów, natomiast ultraszeroki zoom do pełnej klatki będzie dalej służył.
- innych szkieł w ogóle nie ma co brać pod uwagę, bo nie widzę najmniejszego sensu kupować cropniętego telezooma lub obiektyw makro. No chyba, żeby się ktoś upierał, że chce mieć przy cropie makro i portret w jednym, to taki EF-S 60/2,8 znajduje wytłumaczenie, ale jest to rozwiązanie kompletnie bez perspektyw.