Wulkan jest czynny zerknij na ten filmik. Miejscowi opowiadali w Mandraki (to miasteczko jest takie że ach...), że pod dwojgiem turystów grunt się zapadł i stracili nogi. To samo czytałem gdzieś w necie przed wyjazdem. Sam wulkan robi ogromne wrażenie. Opary, zapach siarki - ale przede wszystkim droga autobusem niesamowitymi zygzakami z Mandraki najpierw pod górę, a potem z górki. Jak ktoś ma lęk wysokości nie powinien tam się wybierać. W autobusie część osób zamknęła oczy i zaciskała zęby. Ja do bojących się nie zaliczam, ale serce mi zamarło jak się mijaliśmy na jednopasmowej drodze na zakręcie nad przepaścią, a kierowca puszcza jedną ręką kierownicę i macha do kolegi z drugiego autobusu... pełen luzik. Robię teraz swoją stronę "prywatno-firmową", tam będzie bardziej szczegółowa relacja z pobytu i więcej zdjęć (niestety wtedy to tylko kompakt był). A poniżej taka tablica - proszę tego nie oceniać... oczywiście (fotka informacyjnie w kwestii nóżek). Ja jej nie czytałem przed zejściem - tylko fotka i dalej...