"Szergowiec Ryan" jest nakręcony tradycyjną kamerą (chyba Arriflex), a efekty uzyskane w filmie są zasługą użycia tzw. migawki o zmiennym kącie (w kamerach filmowych migawka jest obracającym się wycinkiem koła, a standardowo jest to 180 stopni). Kątem migawki operator może kontrolować rozmycie obrazu (motion blur). Kiedyś w tv sam Kamiński opowiadał o tym, właśnie na przykładzie Szeregowca Ryan'a. Reszta efektów to obróbka negatywu.