Prawda prawda - w maju pstryknęło mi fotkę w okolicach Chojnic (swoją droga wszystko było na niej widać - i moją twarz, i rejstrację - tylko twarze pasażerów zakryte były białym prostokątem). Wraz ze zdjęciem dostałem pisemko z poleceniem wskazania kierowcy. Chyba, że jestem nim ja sam, wtedy powinienem zapłacić mandat przez co uznaję swoją winę, i sprawa jest zakończona.
Co do punktów - dostałem 4 ( i to nie od policji, tylko straży miejskiej Gminy Chojnice).