Taki różowy zafarb pojawia się gdy do światła żarówki tradycyjnej domiesza się chociaż trochę świetlówki lub żarówkę energooszczędną. Korekta tego jest trudna bo to jest dziwna poświata - pomaga Auto Color w PS.
Normalna żarówka wymaga wg mnie ustawienia ręcznie temperatury 2800-2900K. Wtedy zamiast na światło żarowe przełączamy na tryb K - tyle samo fatygi.
https://500px.com/p/m_kowalczyk?view=galleries
EOS R5, RF 14-35/4L, RF 24-105/4L, RF 70-200/4L, RF100-500L, C35/2 IS, C70-300L IS, M6II, M11-22, M22, M32, S56/1.4, M55-200
Najlepiej zapalić dodatkową lampkę. A jak nie to można kombinować przy obróbce. Dlatego pisałem o rawie. Rzeczona fotka niesie w sobie perwien potencjał w tym temacie, gdyż nie ma na niej dużych ciemnych obszarów, na których widać byłoby szum. Spróbuj otworzyć ją w Szopie czy innym GIMPie, obejrzeć sobie histogram i pokręcić jasnością, kontrastem i gammą, nie dotykając się do WB. Warto sobie wcześniej ustawić monitor korzystając np. z programu QuickGamma (Janusz B. napisałby w tym miejscu "skalibruj monitor!").
Bardzo dziękuję za cenne uwagi,postaram się pokombinować,chociaż autokolor w PS probowałem i jeszcze gorzej![]()
Przesiadłem się z d70s na C400 i koniecznym stało się zmniejszenie nasycenia o -1 i kontrastu o -2 w stosunku do standatowych ustawień w Picture Style, a w Portrecie również przesunięcie tonu koloru o +1 (w prawo o 1 działkę). Nasycenie kolorów w Canonie w stosunku do Nikona jest dużo wyższe - dziś fotografie z d70s wydają się wyprane z kolorów.
Wielkie dzięki,od jutra zaczynam wkuwać o tem.barwowej.A może są jakieś złote zasady,przedziały, kiedy-ile? Poniżej fotka z przed chwili temp 2500 - 2800.
Chyba lepiej![]()
dużo jest patentów na ustawianie WB - polecam skalę K w ustawienia ręczne (np. chmurki)
użycie wzorca często daje zbyt czyste, nienaturalne efekty