i stalo sie, po niespelna pol roku uzywania pojawilo sie u mnie to co u karzdego posiadacza lustrzanki... kurz.
najgorsze jest to ze po czyszczeniu (wg. instrukcji z internetu gumowa gruszka) nadal sa plamki, malo tego obraz na podgladzie fotek (juz po ich zrobieniu) wyswietla sie w pionie nie poziomie (przywracanie ustawien fabrycznych nie pomoglo).
podejrzewam ze kurz jest w obiektywie ;/
z wyswietlaniem zdjec nie mam juz pomyslow co to moze byc, ale stalo sie to poczyszczeniu.
w srode jade do warszawy, ciekawe da rade zrobic u nich przeglad na miejscu czy moze wyskocza z jakas procedura. ktos juz zalatwial takie sprawy u nich na miejscu?