Na pomysł z woreczkami na strunę też wpadłemJan Niezbedny juz jest.
A co z czyszczeniem aparatu (przedmuchiwaniem). Robić, nie robić?
Na pomysł z woreczkami na strunę też wpadłemJan Niezbedny juz jest.
A co z czyszczeniem aparatu (przedmuchiwaniem). Robić, nie robić?
Ja bym nie czyscil. Co najwyzej ograniczyl sie do jednego obiektywu.
A jesli juz musialbym to raczej po podrozy, w hotelu, z klima. :rolleyes:
Worki podwodne sa np. tutaj . Tylko ze takie rzeczy przystosowane sa bardziej do pracy w temperaturze paru(nastu) stopni. W 30 stopniach pewnie komfort pracy spada.
Canon, Horizon, Mamiya & Zorki
Ja nie mialem potrzeby go czyscic,mysle ze z czyszczeniem tak samo jak w kraju, jak nie jest brudny to nie ma co na zapas pucowac a jak trzeba to ... niestety trzebaZamieszczone przez froolk
Z doswiadczenia kolegow wiem ze mieli problemy z zawilgoceniem scianek(skraplaniem sie pary) w hermetycznych obudowach przy zmianach temperatury (np sprzet wkladali w ciagu parnego dnia do pudelka/pojemnika i zostawiali na noc w pomieszczeniu gdzie dzialala klima). Czy taka ilosc wilgoci/wody wplywa w sposob praktyczny na sprzet - nie wiem.
Nie wyobrazam sobie pstrykać w czymś takimZamieszczone przez pysiek
Pod woda ok, jak mus to mus, ale na "powierzchni" - ja dziekuję.
No zdecyduj sie co jest wazniejsze, wyglad czy ochrona sprzetuZamieszczone przez froolk
![]()
Wygląd to mam w duszy. Tam to mnie co najwyżej jakiś zwirz podpatrzy ale ergonomia to chyba kuleje, nie?![]()
Z ta ergonomia na pewno nie jest marzenie, ale cos za cos
Ps.: Na prfc pisze Atamanka, byla ostatnio w Wenezueli (wiec cieplo, wilgotno, itp), napisz do niej, na pewno napisze jakies wrazenia co do sprzetu, ale z tego co wiem to nic nie miala i jej aparat zyje...