Opracowałem taką metodę na górskie wycieczki (nie wspinaczkowe) - aparat cały czas na szyi, 4 obiektywy dostępne w każdym momencie (2 w pokrowcu na pasku biodrowym, 1 na piersiowym, 1 zapięty), dodatkowo pod ręką filtry, ściereczka, zapasowa bateria.
Wygląda to tak:
Na zdjęciu mam plecak lekki wycieczkowy 35l ale chodziłem też z plecakiem dużym wyprawowym 85l.
Oczywiście wygodniej jest mieć kompakt... ale jak ktoś chce taszczyć lustro to da się.