mam podobne spostrzezenia pod adresem Fastpacka (250), ktory na dodatek ma dwa ramiona do noszenia, nie tylko jedno. uzywac sie da dosc podobnie, ale trzeba miec swiadomosc ograniczen tego bocznego dostepu do sprzetu.
z problemow z Fastpackiem wymienilbym tez:
1. to naprawde sie nie nadaje na ciezsze body + 2 duze lensy. ramiona tego plecaka nie sa zaprojektowane, do komfortowego noszenia duzej masy. w Verteksie 200 moge nosic caly dzien 2 body + 4 sloiki (17-40, 24-105, 70-200/4, 300/4) + zapasowe akku i cala mase filtrow - i to owszem jest ciezkie, ale mozna przezyc. Fastpack zaladowany 5D + 24-105 + 70-200/4 po kilku godzinach wykancza. polecam obejrzec ramiona tych plecakow, to bedzie widac dlaczego
2. zamek do komory aparatu w Fastpacku nie jest przewidziany do intensywnego uzytkowania i pospiechu. a to naprawde jest taki element konstrukcji, po ktorego uszkodzeniu plecak mozna w zasadzie tylko wyrzucic. sam zamek jest moze i dostateczny na docelowa wage, ale przez to ze nie jest wszyty prosto, tylko ciasnymi lukami to trzeba z nim jednak uwazac, jesli chce sie cieszyc plecakiem dluzej niz rok. porownanie z Verteksem jest brutalne, ale mozna w sklepie/na zdjeciach zobaczyc na czym polega ta roznica.
3. Fastpack 250 jest w sumie calkiem pojemny i pod wzgledem funkcjonalnym swietnie sie sprawdza na codzien (a w komorze na aparat mozna spakowac nawet i 4 kartony na mleko/soczek, i jeszcze na czekolade miejsce zostanie). ale jako plecak turystyczny, czysto fotograficzny to bym go nie polecal. przynajmniej jak ktos nie jest fotografem tylko w sloneczne niedziele :-D