Kilka zdań o plecaku Vertex 200 AW Lowepro:
Mam go dość krótko, ale przeszedł właśnie objazdową włóczęgę po miastach, lochach i zameczkach, więc chyba niewiele więcej mogę się o nim dowiedzieć.
Pusty plecak jest wyjątkowo ciężki, ale to wrażenie znika zaraz po założeniu na plecy. Jest niezwykle wygodny, doskonale leży i po dociągnięciu pasków nawet nie drgnie.
Pierwszy raz mam produkt z bajerem o nazwie glide lock, muszę przyznać, że jest niezwykle przydany. Chodzi o to, że można swobodnie dostosować wysokość zacisków i mocowań. Działa świetnie i bardzo poprawia komfort noszenia.
Pojemność: dwie puszki, 5 szkieł, 2 lampy i jeszcze było wolne miejsce w środku. To, co mnie bardzo zachęciło do tego zakupu to fakt, że pionowo można włożyć 135L czy 24-70L i jeszcze jest sporo miejsca do górnej klapy. Po prostu plecak ma bardzo głębokie przegrody.
Do tego kieszeń na laptopa oraz cała masa przydatnych kieszonek na filtry, karty, baterie itp. Kieszonek jest aż za dużo, naprawdę. Trzeba sobie wyrabiać odruch: zużyte baterie wkładamy na dole, czyste karty trzymamy w 3 przegrodzie od góry itp.
Narzekam trochę na dwie boczne małe kieszonki zewnętrzne, są za ciasne. Redbull wejdzie, ale pepsi już nie, za gruba.
Mocowanie statywu. MF 190prob z 410, czyli naprawdę ciężki zestaw nawet nie drgnął podczas wędrówek. Statyw siedzi w specjalnym koszyczku (coś na kształt płytkiego kołczanu), później jest jeszcze mocowany do tylnej ścianki plecaka w dwóch oddzielnych miejscach. Wszystko jest bardzo stabilne.
Wygoda: W porywach nosiłem tam ponad 10kg i muszę przyznać, że nie czułem aż tak bardzo tego obciążenia. Doskonale sprawdza się powłoka antypotowa (choć pewnie ten parametr wyjdzie dopiero latem), paski są bardzo wygodne i doskonale dopasowane. Plecak zapięty dwoma paskami z przodu zachowuje się jak przyklejony podczas wspinaczki górskiej i nie ma tendencji do przeważania do przodu.
Plecak ma oczywiście tę szarą powłokę na deszcz, ale impregnowane suwaki i doskonały materiał nie przepuszczają niczego nawet po 3h łażenia po deszczu. Jedynie paski na ramionach lekko przemiękły, ale to chyba nic dziwnego.
Plecak jest dość drogi, ponad 770zł, ale jeśli ktoś ceni swoje zabawki a ma ich sporo, to na pewno jest to świetny wybór. Nie przyda sie do przenoszenia jednej puszki i dwóch szkieł, bo to jednak spora bagażówka a nie małe combi :cool:
I to chyba tyle, gdyby ktoś miał jakieś konkretniejsze pytania - śmiało pisać :wink: