Cytat Zamieszczone przez muflon Zobacz posta
A ja wczoraj wyciągnąłem z szafy zakurzonego Lowepro Toploadera, przez pół godziny przypominałem sobie jak się właściwie tą cholerną uprząż zakłada ;-) po czym z aparatem na brzuchu i dzieckiem na plecach ruszyłem w małe górki :-D Sprawdza się w 100% - ręce wolne, równowaga nawet lepsza (bo dociąża trochę przód), tylko ramiona bolą ;-)
hehe... u mnie na wycieczkach rodzinnych ja nosze dziecko (w nosidelku, wiec z cala bateria pieluch, chuteczek do tylka, butelek, zabawek, ksiazeczek, ...), za moja lepsza polowa plecak. niestety, musze wypakowywac (lampe, celownik katowy, nadmiar zapasowych akku, ...), ale przynajmniej to co najwazniejsze pozostaje pod reka

TLZ2 mialem, ale stanowczo za malo miesci


Cytat Zamieszczone przez muflon Zobacz posta
Chyba TLZ trochę wróci do łask - już "oczyma duszy mojej" widzę jak maluchy się przyzwyczajają do dźwięku migawki i patrzenia we właściwą stronę - czyli tam gdzie robi "pyr pyr pyr" ewewntualnie "ziuuuuuu" Za tydzień pierwszy test
oj, dzieciaki szybko czaja baze, ze "Tata zdjecia robi" fajnie jest

te starsze tylko czasem wykazuja ciekawosc "co bedzie jak sie tu nacisnie". corka mi ostatnio seria darkframe'ow poleciala, bo aparat na uspieniu w plecaku lezal i dziecko "jakos" trafilo w spust