Jak widać wszystko zależy od egzemplarza. Ja swoją 622-kę kupiłem już jakiś czas temu, korzytając z E-bay w Hong Kongu za całkiem śmieszne pieniądze. Sprzedający nie proszeni wystawili rachunek zaniżony podając w nim że lampa jest używana, co pozwoliło choć raz odegrać się na tym złodziejskim islandzkim Urzędzie Celnym, który łupi skórę niemiłosiernie cląc nawet opłaty pocztowe i jak na razie nie mam z nią większych problemów. Obleciałem z nią już parę imprez i jak na amatorskie zastosowanie jest całkiem O.K.