Robiłem zdjęcia zimą 10D. I absolutnie nic się nie stało. Należy tylko pamięta o tym, że zmniejsza się pojemność akumulatorów. Dlatego też dobrze mieć dwa zestawy i wymieniać tak by jeden zawsze mógł się dogrzać pod kurtką. I nie włączać aparatu bezpośrednio po wniesieniu do ciepłego pomieszczenia. (Najpierw powinien osiągnąć temp. otoczenia). Przed włączeniem należy też koniecznie sprawdzić czy nie nastąpiła gdzieś kondensacja pary wodnej.
Robiłem zdjęcia przy temp, która schodziła poniżej –10 i tak jak napisałem nic się nie stało. Ale przy –30 byłbym raczej ostrożny. Jeżeli masz analog to lepszym rozwiązaniem na tak ekstremalne warunki wydaje mi się używanie właśnie jego.
Próbowałem się kiedyś dowiedzieć czegoś od przedstawicieli czołowych firm w Polsce. Jedyne uwagi, jakie mieli to obniżenie sprawności akumulatorów i możliwość przekłamywania kolorów przez wyświetlacz.