i chyba wtedy nazywano to magnetografem... potem inni wymyślili tylne ścianki z możliwością zapisu cyfrowego. a było to cholernie drogie. taka przystawka kosztowała, /jeśli dobrze pamiętam/ 30 tyś. USD...
i chyba wtedy nazywano to magnetografem... potem inni wymyślili tylne ścianki z możliwością zapisu cyfrowego. a było to cholernie drogie. taka przystawka kosztowała, /jeśli dobrze pamiętam/ 30 tyś. USD...