nie jest to bynajmniej śmieszne, bo amatorskie lustrzanki sa kierowane (chyba) przede wszystkim do klientów, którzy nie mieli wcześniej z lustrami do czynienia.. w niektorych testach pisali co to za przycisk, gdzie się znajduje, do czego służy i takie tam pierdoły, a jednak mało gdzie piszą o tym, że zachodzi takie zjawisko.. i taki oto nieuświadomiony (ale zaodwolony) klient kupuje lustro z podglądem GO, bo wie co to, jak i po co tego używać, aczkolwiek nadal (jak na ironię) jest.. "nieuświadomiony"![]()