postaram się ... Weźmy na ten przykład zwykłe szkiełka "kitowe" - podstawowe 50/1,8. Plastiwość Canona sięgnęła nawet bagnetu, jakość wykonania widoczna po krótkim użytkowaniu = bujające się pseudo soczewki, tak se latają jak im grawitacja każe ... Co do szkiełka 70-200/4 - moim zdaniem jego waga (komfort pracy) + światło + różowo-pomarańczowe miliardy plam z matrycy Canonów = znak firmowy tej firmy (nie do podrobienia !). Oczywiście są sytuacje gdzie dlej można się delektować tzw. "plastyką" ale w wielu sytuacjach ewentualna plastyka + wymuszone światłem szkiełka stado szumu, to już nie wyraz artystyczny, prawda ? Czy nikon ma alternatywę - OCZYWIŚCIE. A o prawdziwości moich słów niech zaświadczy paniczny już wręcz odwrót od sprzętu Canona do konkurencji - vide dział "sprzedam", aukcje polskie i zagraniczne ... taki trynd ??? Ja kiedyś kochałem !!! Canona za to co oferował. Po latach niestety wyszło jak ta firma swoich konsumentów olała !! Przecież każdy kto choć na chwilkę miał możliwość pobawić się / popracować oboma korpusami sam bez jakichkolwiek wątpliwości wie, czuje, widzi !! Jakość wykonania, użyte materiały, no i najważniejsze - efekty = jakość obrazka !! Dodam jeszcze wyśmienitą, bajeczną, frendly łączność puszki z komputerem (dotarcie do i edycja ustawień w puszcze z poziomu komputera) ..... no nie, nie chce mi się już tego koszmaru opisywać.