bo canon ma takie fajne pokrętło pod kciuka, straszne mi zapasiło jeszcze w analogowej 50tce - ale tak na poważnie - po wielu latach posuchy bez aparatu firma kazałami mi w końcu coś wybrać do 12 klocków to od razu uderzyłem w nikona d300, brat ma nikona i w ogóle - wtedy d300 było niedługo po premierze, systemów bez liku itd napaliłem się ;] ale pan w sklepie mnie przekonał do 40d i jakoś tak mu zaufałem - z czego jestem teraz nawet zadowolony (przydałoby sie jedynie szklarnie rozszerzyć)