Festyk jakoś sobie ze swoim nikosiem dobrze radzi. Nawet na plenerach jest tolerowany. Nie widzę tu jakiegokolwiek dysonansu. Jedyne co, to musisz być nadal biegły w symbolice szkieł i osprzętu Canona. Tyle. :P
Festyk jakoś sobie ze swoim nikosiem dobrze radzi. Nawet na plenerach jest tolerowany. Nie widzę tu jakiegokolwiek dysonansu. Jedyne co, to musisz być nadal biegły w symbolice szkieł i osprzętu Canona. Tyle. :P