Witam. Od jakiegoś czasu interesuję się fotografią makro, niestety ilość przeszkód technicznych jest spora, że tak powiem. Obecnie nie mam pojęcia w która stronę iść, aby osiągnąć lepsze rezultaty, jednoczesnie nie wydając tysięcy na sprzęt- w końcu to amatorka

Obecnie używam Canona 400D, z mieszkiem m42 i tego typu obiektywami (głównie Heliosem 44-M4 i jakimś 135mm noname). Niestety GO jaką daje ten zestaw jes minimalna i naprawdę cięzko zrobić dobre zdjęcie, dlatego szukam porady kogoś bardziej doświadczonego

wyjścia, które widzę:
1. Zakup konwertera canon fs>fd i obiektywu macro pod fd (może być kosztowne)

2. Zakup Sonnara/Takumara 135mm do mieszka (podobno to najlepsze obiektywy w tej klasie ogniskowych pod m42, więc może byłaby poprawa)

3. Przejście na raynoxa, co jest chyba najłatwiejsze i najtańsze, no i najbardziej dla mnie podejrzane, że tak świetne efekty się otrzymuję tą soczewką...

4. Przeróbka mieszka na system Canona, z tym że i tak wtedy wydałbym ok 700zł, a posiadam tylko jeden obiektyw FS (Ultrasonic 28-105mm f3.5-4.5) i nie wiem czy się nada do makr

Byćmoże jest jeszcze coś, czego nie wiem, ale nie mogę się zdecydować między tymi rozwiązaniami... Gdyby ktoś miał jakieś doświadczenie i osiągał fajne efekty w makrofotografii, to bardzo proszę o radę
Jeśli ktoś chce zobaczyć jakie efekty daje mój obecny zestaw,to na plfoto mam kilka zdjęć:
http://plfoto.com/105877/autor.html

Pozdrawiam