Po co ma kupowac uzywany aparat, nawet jezeli to jego pierwsza wlasna lustrzanka?
Nowe 40d we Francji mozna kupic juz leko ponizej 700 Euro, 50D jest w okolicy 1000E czyli tyle ile 30 kosztowal jeszcze w wakacje 2007. Oczywiscie pozostaje kwestia szkla... tylko czytajac wasze rady, po co tania, jasna stalka z tworzywa do przechodzonego 20D?
Wolalbym kupic nowa 400te lub 450tke z zoomem tamron, albo sigma 2.8. ...skoro juz tak doradzacie.
║ 50D i 30D + graty ║
obiektyw - dzieki za rady ale tak jak pisalem. limit jaki mam narazie to jest 1300 zeta. 700 czy 1000 euro jest duzo poza moimi mozliwosciami w tym momencie.
20d lub 30d w zupelnosci mi wystarczy, a to ze uzywany - no coz, jak sie niema gotowki to trzeba sie cieszyc z uzywanego. to jest tak jakbys szukal VW Polo a ja bym powiedzial, e tam Polo - bierz Passata
kolega trufel z forum ma 20d i drugi kolega z forum ma 30d na sprzedaz. ktoregos z nich napewno wezme i mysle ze w zupelnosci mi to wystarczy na poczatek.
jesli chodzi o szkla to zgadzam sie ze szklo musi byc dobre. ale do czasu kiedy bede mial kase na lepsze szklo to mysle ze 50 f/1.8 mi w zupelnosci wystarczy.
nie musze miec super sprzetu na poczatek i w zupelnosci wystarczy mi 20/30d; chociaz i tak jesli bym mial wybor 400d lub 20/30d to wybralbym to drugie.
pzd.
ja przez kilka lat z braku funduszy miałem na filmie tylko 50mm f/1.8 i wiem,że walka z tą ogniskową + filtry, bez zoomów itp. to podstawowa lekcja fotografii, uczy myśleć, kadrować, komponować i nadaje się do wszystkiego. na cropie jest już troche inaczej.
ja nie chcę nikomu doradzać, ale w tym wypadku nie widzę większej różnicy w obrazku pomiędzy 20/30/350. zacznij pianisto na szkło odkładać. dobre szkło to jest coś co zostaje, a puszka prędzej czy później straci wartość. czy to będzie 20d, czy 50d... za 5 lat będzie szmelc.
jak kupiłem kilka lat temu 17-40L to i mam do dzisiaj i jest to cały czas jakiś punkt wyjścia.
Z tymi "wielkimi" przebiegami aparatów w ogóle się nie zgadzam, nie ma znaczenia- 20D,30D czy 40D, istotne jest kto go uzywał. Wielu jest amatorów, którzy wyciągaja aparat z torby "od święta" i później zmieniają zabawki na nowszy model. Ja sam niedawno sprzedałem 10D z przebiegiem 4000 zdjęć (miałem go od nowości). Orginalny akumulator mojej dziesiątki pomimo tak małego przebiegu padł przy ok 3500 fot i nie wiem co było przyczyną, więc stan baterii też nie może być kryterium oceny stanu body.
20D świetna pucha, polecam, ja kupiłem używkę w idealnym stanie na angielskim ebay-u za ok 1100zł
Ja mam używanego 20D dałem za niego przed wakacjami 1400 zł z KITem. I mi w zupełności wystarcza. Teraz myślę po prostu o Tamim 17-50, jakiś tele i lampa błyskowa i jazda :] Zdjęcia robi i to wystarczy![]()
duszy nie umyjesz mydłem
Ale co masz na myśli pisząc : "istotne jest kto go uzywał"? Istotne jest nie kto a jak używa dany sprzęt i nie chodzi mi w tym przypadku o stan wizualny ale właśnie o przebieg. Miałem styczność z aparatami które pomimo iż charakteryzowały się przebiegiem mieszczącym się w granicach 20000-40000 posiadały tak znikome ślady użytkowania iż praktycznie w niewielkim stopniu odbiegały wyglądem od nowych egzemplarzy. Tak więc przy zakupach nie radzę sugerować się ładnym wyglądem ponieważ może być on złudny i absolutnie nie adekwatny do zużycia mechaniki.
Ostatnio edytowane przez axk ; 19-12-2008 o 00:27
EOS + Speedlite
kazdy odnosi sie do realiow w jakich zyje... mnie polska gwarancja nie grzeje :-D a nawet 700E wydaje mi sie dobra cena za metalowy korpus z kilkoma niezlymi funkcjami. Jezeli w PL mozna go kupic w okolicach 2500-tym lepiej. ...no i nie zapominaj, ze to zlotowka leci w dol i stad ten chory przelicznik.
║ 50D i 30D + graty ║