Akurat ta fota i tekst, to klasyczny przykład robienia artykułów na zasadzie kręcenia bicza z g...a. Fota sama z siebie nic nie mówi (bo niby co ma mówic - facet nie wypina gołego tyłka, nie pawiuje pod klubem ani nie leje nikogo po mordzie...), więc dopisuje się idiotyczny tekst i wypełnia się kolejna strona. Przecież 2/3 F albo SE, to właśnie takie teksty dorabiane do obrazków na siłę :-) Mają fotę jakiegoś celbryta, który np. wcina bułę w hamburgerowni i od razu mamy tekst, że np. dopadł go kryzys i musi zaciskać pasa na jedzeniu :-)