hihi ta śliskość wypowiedzi to wynika raczej z tego, że Pan Stoppa ma lekką wadę wymowy i sepleni najzwyczajniej w świecie

osobiście nie uważam, by się jakoś wywyższał, chełpił czy też obnosił ze swoim dokonaniami.

Zapytali to odpowiedział i uważam, że nawet skromnie odpowiedział...sam nawet przyznał, że zdjęcia jako zdjęcia nie powalają ale ważny jest moment i to co się uwieczniło. Taka specyfika pracy i tyle.
Myślę, że mimo, iż wydaje mi się to być niezwykle pasjonująca praca to sama bym się np nie sprawdziła bo jestem zbyt gapowata..tu niestety trzeba przycwaniaczyć, być pewnym siebie i bez oporów dosłownie wchodzić z butami tam gdzie nie zawsze wolno....Liczy się zdjęcie. Taki paparazzo (l.poj, l.mn paparazzi) działa jak dawni myśliwi, on za zdjęcie będzie żył, jadł, opłaci rachunki itp.