W drugim zdecydowanie naturalniejsze kolory. Na poprzednich mi się rzuca w oczy - choć zaznaczam, że to subiektywna opinia, bo po prostu takie lubię najbardziej - zmniejsz GO i pokombinuj z kadrowaniem jeszcze. Jak portret, to ostrośc na oczach, ciasny kadr i nie od dołu - nawet jeśli to tylko koci portret. Zdjęcia takie jak nr 3 - fajny klimat, ale gdyby jeszcze się udało zostawić więcej przestrzeni z lewej. Uczono mnie, że gdy model patrzy w bok, to trzeba z tej strony, w którą spogląda czy w którą idzie, dać przestrzeni więcej na zdjęciu, by nie wyglądało na jakieś "niedokończone".
Spróbuj złapać kota śpiącego na parapecie, jeśli mu się to zdarza - wtedy masz jasne naturalne światło, tylko trzeba uważać na przepalenia. Nie śpiącego wiem z doświadczenia, że złapać trudno Czekam na kolejną porcję fotek.