jak zapewne wiecie, stolycę nawiedziła letnia inwazja kolorowych krówek, które mają (zupełnie teoretycznie) postać tu i ówdzie przez 3 miesiące. póki niepospreyowane i obdrapane, nadają się nieźle jako cel fotograficznego wyżycia, a i temat "polowanie na krowy" lepszy od kolejnego "warszawskiego zoo"

moje wykoślawione, czyli: klufki - http://foto.kondi.net/klufki/

mam nadzieję, że ktoś zadecyduje się pójść w moje ślady... zapraszam.
a czasu mało bo w piątek startuje też niezwykle fotogieniczna sztuka ulicy.