Ale ja też do nich blisko podchodziłem, nawet ta pierwsza mnie złapała za nogawkę i chciała tantiem za pozowanie, chodzi o to że jak cos zauważą hipotetycznie spożywczego przyśpieszają do nadświetlnej żeby to dopaść ( w ich mniemaniu orzechy to strasznie sprytne stworzenia które szybko sie przed nimi chowają) i wtedy jest brak szans żeby taką łapać :P
a rudzielce są z warszawskich łazienek.