2 grudnia, Berlin.
Wchodzę, blask bożonarodzeniowych światełek w niemieckim centrum handlowym aż j*** po oczach. Zostałem wysłany z misją kupienia na prezent iPoda. Krążę po sklepie szukając jakiegoś Mega Avansu albo czegoś takiego. Nic. Podchodzę do obsługi. "Gdzie znajdę elektronikę"- zagaduję łamanym niemieckim.
***Pierwsza półka w sklepie... Nie! To nie jest prawda! 1d MKIII !!!! W zwykłym sklepie rtv-agd. (Jeśli był ktoś w Starym Browarze w Mega-Avansie wie co tam jest. 1 Canon, 1000D :/) Z mojej 13 osobowej klasy tylko ja ynteresujęę się fotografią, więc byłem sam, totalnie rozentuzjazmowany :P. Podchodzę do półki foto, a tam tak : 40D, 50D, 5D, 100-400, 200-400. O mało nie padłem.
Dziś poszedłem do polskiego rtv-agd (Mega-Avans) i jakiś taki nie dosyt pozostał. Pomyślałem, że muszę poprawić sobie humor i podchodzę do planu Browaru, szukam... Foto-Video. A&J CanonNo i to jest klasa. Zjeżdżam schodami na poziom -1. Podchodzę rozglądam się a tu nic. Pytam się ochrony gdzie znajdę sprzęt foto. "Tam na końcu korytarza" Sklep był... Nikonowy. A najlepszy aparat jaki tam był do D300 (Odpowiednik bodajże 30D). Myślałem że padnę :/