A właśnie, że nie szkoda, bo zwykle powstaje potem w języku wiele słów pochodnych od takich głupich zapożyczeń jak "raw" i potem już żadną zacną metodą nie można wyjaśnić źródłosłowu - prócz głupotą użytkowników języka, ich lenistwem i brakiem potrzeby zaglądania do słownika lub literatury fachowej, kompleksami cywilizacyjnymi czy niezdrowym konformizmem. Potem człekowi wstyd, gdy poznaje obce języki i to jak infantylne na ich tle, a czasem wręcz fonetyczne są niektóre "polskie" zapożyczenia. (UWAGA na ROŁ!)
Myślę, że głównym winowajcą jest powszechne (jak na popularność "raw") przeświadczenie, że raw to kolejne rozszerzenie i standardowy format pliku, ot takie jak popularny JPG (JPEG), który to jest jednak skrótem a skrótów raczej się nie tłumaczy, a już na pewno nie powinno się tłumaczyć na inne języki rozszerzeń plików. Nieszczęśliwie angielskie słówko "raw" składa się z 3 liter i świetnie udaje jakieś kolejne rozszerzenie pliku (wg starego DOSowego wzorca nazw plików).
Dlatego jestem zwolennikiem po pierwsze dyskusji o słuszności tego typu zapożyczeń i tworów "nowomowy", po drugie świadomego acz ostrożnego tłumaczenia na j. polski co się tylko da i po trzecie napiętnowania w Narodzie tego bezmyślnego jakoby nobilitowania się poprzez preferowanie obcych wyrażeń nad ich polskie odpowiedniki. To co się ostatnio uprawia to już nawet trudno nazwać zapożyczaniem się języka (bo to zasadniczo zdrowe zjawisko). Nazwałbym to raczej degradacją języka polskiego jako tego mniej efektownego wobec licznych jakże błyskotliwych pseudozapożyczeń...
Ok, koniec patosu. - Nawet w języku źródłowym najczęściej spotyka się wyrażenie "raw files" albo "raw format" a nie samo "raw". Dlaczego by w j. polskim nie miało to wyglądać podobnie? Np. "plik surowy"... Zbyt wieloznaczne? Za mało szpanerskie i enigmatyczne? Za długie? - No to może "surówka"? - Jeszcze gorzej? Obciach? ;-)
A jednak wolę to niż cwaniackie kalki wprost, bo tłumaczenia przynajmniej zachęcają do myślenia a kalki do... dalszego kalkowania. Poza tym gwarantuję, że gdyby przez miesiąc słowo "surówka" wyparło całkowicie słowo "raw" na tym forum, polskie słówko byłoby równie zacne, specjalistyczne, prezycyjne, jednoznaczne, żargonowe i poważne co dzisiejszy "raw". A do tego mamy w naszym języku gotowe mechanizmy posługiwania się tym polskim słowem w każdej formie czego niestety nie można powiedzieć o "raw". Być może dalsze trudne zapożyczenia tego typu zaowocują jakimś nowym mechanizmem odmiany ich w języku polskim, a po 100 latach nawet przeczytamy o nim w Słowniku Języka Jeszcze Polskiego podobnie jak o starszych jego zasadach...
Tymczasem miejmy jeszcze trochę inicjatywy językowej (jeśli tylko...) i zastanówmy się nad jakimś być może ładnijszym i właściwszym tłumaczeniem słówka "raw", które nie jest ani skrótem, ani rozszerzeniem pliku, ani słówkiem nowym czy wyspecjalizowanym w języku źródłowym. Ten wątek to dobra ku temu okazja. Bądźmy pierwsi!
ps Przyznaję, że dotąd sam używałem niechlujnie i lekkomyślnie słówka RAW na forum, co mam nadzieję się teraz zmieni - tak mi dopomóż... Canon-board! :-D