hehehehe.
A AFP swoje best of 2008 podała już... w listopadzie![]()
Heh, ten komentarz pojawia się już drugi raz w ciągu miesiąca :-D
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=40411
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
mam takie defetystyczne wrażenie, że ta "wielka" fotografia reporterska, prasowa, czy jak ją nazwać sprowadza się w dzisiejszych czasach tylko do pstrykania tragedii, wojen i sportu. Tak, jakby innych tematów nie było. Gdy oglądam różne galerie, podobne do tej Reutersa, to gros zdjęć wpisuje się w powyższy schemat. I jakoś tego zrozumieć nie mogęPewnie należy postawić szersze pytanie o dziennikarstwo w ogóle. O wizję, co dziennikarz ma przedstawiać. I nasuwa mi się analogia dość dziwna. Mamy w tv program, który zwie się Ekspres Reporterów i mamy w konkurencyjnej tv Uwagę. Ten pierwszy pokazuje coś więcej niż cierpienie i tragedię, ten drugi to szukanie sensacji nic poza tym. Niestety sukces tabloidów pokazuje, że ludzie chcą czytać/oglądać to drugie...
Często oglądam tę "małą" fotografię reporterską w lokalnych gazetach i tu znowu zonk. Większość zdjęć wygląda tak, jakby przypadkowego człowieka wypuścili z aparatem na miasto. Nie chcę nikogo osądzać, pewnie są wśród nas ludzie, którzy starają się by było inaczej. Niemniej ten trend ogólny wydaje się być niepokojący. Co po troszę foty Reutersa pokazują. Co o tym sądzicie?
mysle, ze to jest bardziej kwestia doboru przez fotoedytorow a nie tego co sie tak naprawde robi.
poczekaj na zdjecia roku MSNBS. tam jest duzo swietnych zdjec z roznych dziedzin zycia.
to jest prawda w odniesieniu do polskiego podworka. i niestety problemem jest nie rzeczywistosc ale polski odbiorca.
czytam regularnie media hiszpanskie i holenderskie. i o ile jeszcze hiszpanskie, faktycznie, tez potrafia epatowac zbrodnia, o tyle jednak duzo wiecej w nich pozytywnych akcentow. z kolei holenderskie, zgodnie z natura narodu, sa tresciwe, rzeczowe i zorientowane na dwoch tematach: geld i verbetering
zwlaszcza geld![]()
i ten pewnie w najbliższym czasie się nie zmieniKtoś w wątku dotyczącym najlepszych zdjęć reporterskich przywołał słynny portret z NG (pięknooka dziweczyna, która później za czasów Talibów mogła pozować jedynie szczelnie okryta); inna osoba przypomniałaa słynne zdjęcie ze stanu wojennego z kinem Moskwa i Czasem Apokalipsy w tle. Oba zdjęcia - tak różne i powstające w innych epokach pokazują IMO o wiele więcej prawdy o sfotgrafowanej rzeczywistości niż te dosłowne, epatujące brutalnością. Być może - znowu filozoficznie - współczesny świat nie potrafi już znajdować tego podskórnego napięcia i musi mieć - z przeproszeniem - trupa podanego na tacy (zdjęciu/ekranie). Zanik wrażliwości to chyba jest.
komsupjonizm - to się chyba nazywa. społeczności są coraz bardzej leniwe. mało komu chce się wysilić i dostrzec coś pomiędzy wierszami, dlatego produkt musi być podany bezpośrednio do "trawienia", a jeżeli chcesz coś więcej, to kupujesz tytuły niszowe (drogie, niskonakładowe ale treściwe i pobudzające do myślenia). to jest równia pochyła, aż się boję co będą oglądać/czytać moje pociechy za lat kilka...
I love GT bicycles Polska dla Polaków, Ziemia dla Ziemniaków, a Księżyc dla Księży!
Jakie zdjęcia większość społeczeństwa światowego chce oglądać, takie reutersowi fotografowie pstrykają.
Polityka, wojny, ważne wydarzenia - to główne cele agencji fotograficznych.
Kultura, przyroda, ciekawe portrety itp. - takie rzeczy na szczęście jeszcze da się znaleźć, np. w NG.
Zbyt uogólniasz sprawę Giltoniel.
Oczywiście spora (większa ?) część społeczeństwa w naszym (i nie tylko) kraju ma niski poziom wykształcenia wizualnego (cokolwiek pod tym pojęciem rozumieć - bo nie tylko o
szkoły mi tu chodzi). Zawsze znajdą się odbiorcy, którzy muszą mieć dosłownie "podane na tacy" i tacy, którzy zadowolą się dopiero czymś naprawdę ambitnym.
Fotoreporterów bym się specjalnie nie "czepiał". To fotoedytorzy dokonują wyboru fot do gazet i tego typu corocznych podsumowań.
Naprawdę co roku powstaje wiele ambitnej fotografii (również reporterskiej) zmuszającej nas do myślenia, "inteligentnej", niejednoznacznej.
Trudność polega na tym, że takim zdjęciom trudniej się przebić do masowej komunikacji.
Ot tyle. Tak ja to rozumiem.
Pozdrawiam Marcin
W!
Nie no - swietne zdjecia, nie kumam malkontentow. Tym zyl swiat w tym roku: wyborami w USA oraz kryzysem i generalnie takie zdjecia beda wygrywac i beda pokazywane, dodamy liczne konflikty do tego i mamy zdjecia roku. Pracuje w reporterce i znam wielu, ktorych fotografie sa na tych stronach publikowane i moj wielki szacunek dla tych ludzi i ich pracy, bo to sa doskonale zdjecia. Fakt ze moze zastanowicie sie nad soba choc troche, moze po prostu nie ta estetyka i nie ten poziom wrazliwosci w tych tematach. Dzis widzialem zdjecia znajomego z Mumbaju podczas atakow - wstrzasajace i cudowne jednoczesnie, ale chyba nie zalapia sie na ten rok juz. Mysle ze jednak tu spotkaly by sie z krytyka ludzi, ktorzy nigdy nie zrobili nawet prostego reporterskiego zdjecia. W tym roku w R. wykonano mnostwo zajeb... pracy.
Zdrowko