Kolego, nie przesadzaj.
5D2 to żadna świętość i daleko mu do ideału. Każdy ma prawo krytykować, w szczególności jeśli jest to zasadne.
Od kiedy mam swój ploter, mam parcie na wyższe rozdziałki.
Od zaś kiedy dobrałem się do RAW-ów z tej puchencji, zakochałem się w jakości D3X - ale jego cenę traktuję w kategoriach osobistej zniewagi. Nikon coś się op...la z wprowadzeniem 24MP matrycy - nazwijmy to - HDR za rozsądną cenę (i wg moich źródeł nic takiego się nie kroi, choć oczywiście ciężko wyczuć, bo jest lekka histeria z tajnością), złośliwie za to wprowadzając puszki DX z matrycami HDR (D7000, D5100).
Natomiast w Canonie chodzą słuchy, że kroi się jakiś mordulec, więc kalkuluję sobie, że gdyby toto miało matrycę HDR z >=24MP to może bym się skusił... Optyka mnie nie interesuje, do tego można założyć wszystko, a w zamierzeniu to ma być taka mała kamerka techniczna, najchętniej założyłbym do tego TS-E.
Nie mam 5D2 - a nawet gdybym miał, to nie bardzo jest na co zmienić.
niestety - bez komentarza
nowa strona | www.epicure.pl | polub moje zdjęcia | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu
Ciekawe czy robi Oskarkowy swoje plenery ?
Jak go widziałem kiedyś w kościele to miał chyba 5DII.
Jeśli plenery też robi tą puszką to wszyscy ktytykanci powinni schować głowy w piasek.
Bo jemu udaje się zmieścić i światła i cienie.
Bo siedzi ich tam kilku i ręcznie składają te aparaty, to nie nadążają. Canon by im pokazał, jak w ciągu roku zrobić milion sztuk...
A tak serio, to Leica to przypadek bez precedensu. Canon, jeśli chciałby iść jej śladem (i mam nadzieję, że jednak by nie chciał), nie powtórzyłby jej sukcesu tylko dlatego, że nie pasuje do tej bajki. Masowość, popularność i użyteczność nie idzie w parze ze snobistycznym luksusem w stylu retro i przestarzałą technologią, do której mamy sentyment.
nowa strona | www.epicure.pl | polub moje zdjęcia | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner