Zastanawiam się o czym tu wogóle debata? Banding przy ISO100?
Ja rozumiem, że fajnie byloby, żeby wziąc aparat, na zielonym kwadraciku zrobić cyk, a potem magic wandem w PS kliknąć 5 razy i się zrobił naturalny HDR o jakości jak z 10 ekspozycji. Ale rozmowa o "bandingu" przy ISO100 to jakies nieporozumienie jest. ISO100 używa się, najoględniej mówiąc, jak mocne słońce świeci. Potrzeba wyciaganie cieni w takich warunkach oznacza, że nie ogarniamy ekspozycji.
Jedyny sens porównywania bandingu w cieniach, to ISO1600 i więcej.
Kurde, zaraz padnie w tym wątku tekst, że jakiś tam aparat jest lepszy, bo ma uchwyt na kubek z kawą. Wszystko fajnie, tez by się przydał , ale przypominam, że "aparat fotograficzny" służy do "fotografii", a mam wrażenie, że słowo fotografia, w tym co tu czytam, wogóle nie występuje.