No i stało się, mój 5D II zamilkł, w niedzielę robiłem zdjęcia przez 5 minut przed domem w lekkich opadach śniegu, wczoraj kilka w lecznicy zwierzakom, podczas tego zaczął spontanicznie wyłączać się, a dziś... Martwy byk.
Może ktoś wie, co można zrobić poza wyjęciem baterii i karty (na aparat spadło KILKA kropel śniegu, który zaraz stopniał, po przyjściu do domu został wytarty) ?
Help...