Chyba nie zrozumiałeś - może powiem jaśniej i bardziej 'po Twojemu'. Chodziło o to, byś udowodnił, jakie to ponadczasowe foty udało się zrobić komuś bez warsztatu, bo nie bardzo w to wieżę. Często jedząc coś co ugotował dobry kucharz, nie wyobrażasz sobie jaki musi mieć warsztat... Co do krytyków, to nie znam ani jednego który by potwierdził, że powstają ponadczasowe dzieła, niezależnie od warsztatu. O sprzęcie się nie wypowiadałem, ale jak by na to nie spojrzeć, wypowiadamy się w dziale sprzętowym - jeśli Ci on nie pasuje, to nikt Ci czytać, ani pisać w nim nie każe...
A teksty o byciu 'luźnym' proszę daruj sobie, bo od razu mi się kojarzą z tęczową flagą...