Wczoraj bawiłem się troszkę dłużej sprzęcikiem i mam już kilka spostrzeżeń, po części potwierdzających to, o czym się pisze.
1. zdecydowana poprawa jeśli chodzi o szumy w porównaniu z moim poprzednim aparacikiem. Co prawda 30D, ale widać różnicę gołym okiem. Można spokojnie sięgać po ISO3200. Przy 30D panicznie bałem się ISO1600. Zwykle więc kończyło się na 800, lub na otwartej przestrzeni w nocy na ISO1000 (oczywiście z lampą). Wczoraj spróbowałem robić bez lampy i nie było źle, zwłaszcza z obiektywem C70-200mm f2.8 IS. z 24-105mm f4 zdarzały mi się przypadki zbyt słabego ostrzenia, ale może jest to kwestia wprawy, lub całkowitego odpuszczenia sobie RAWów we wcześniejszych aparatach. Teraz więc porobię trochę zdjęć z wysokim ISO i 24-105 w rawach i zobaczę co się dzieje z ostrością.
2. AF środkowy wyraźne lepszy niż ten w 30D, z bocznymi miałem problem przy niemal zgaszonych światłach. Po prostu nie wyrabiają się, a środkowy całkiem nieźle sobie radził.
3. Ekran jest faktycznie rewelacyjny. Szkoda, że Canon dopiero od niedawna wprowadza je do swoich aparatów.
4. nie zanotowałem czarnych plamek przy ostrym świetle w nocnej scenerii. Zrobiłem parę zdjęć i na żadnym nie było widać.