Co Ty opowiadasz, analogowa jest zdecydowanie prostsza, robisz fotki (nie babrzesz się przy tym w profile, ocenę ostości na LCD, histogramy, itp.), potem oddajesz film do labu, tam ci pan ślicznie wysztko wypoziomuje, wywoła i masz gotowe fotki do albumu. W cyfrze po zrobieniu fotek, siedzisz potem tydzień nad softem i zastnawiasz się czy suwak lekką w tą czy może nie
