Ale po co komu AF w takim przypadku? Trzeba tylko podczas kręcenia filmu, przejechać kilka razy w przód i w tył pierścieniem ostrości i zawsze jakąś klatkę ostro się złapie ;-)
Czyli możnaby rzec, że jest to ucieleśnienie idei: "strzelaj ile wlezie zawsze się coś wybierze" .
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss." Kapitan Wagner