
Zamieszczone przez
woyd
Wczoraj robiłem ślub w USC. 2 puszki na szyi: jedna to 40D z 17-40 i lampą, druga 5DmII z 35 f1.4.
Nie wspomnę już o ciemniejszej i wściekle żółtej sali ślubów. Normalnie żenada. 40D radził sobie z każdym ujęciem, w 5D wielu nie zrobiłem, bo AF nie był w stanie złapać ostrości.