Najlepszym podsumowanie tego wątku (jeśli nie większość wątków na tym forum) będzie chyba fragment z najnowszego wydania książki Andrzeja Mroczka:
Z pozdrowieniami
Woyd
Ps. Nie wiem jak Was Panowie, ale mnie też cieszą po prostu zdjęcia. Cieszyły mnie z 300D, cieszyły z 40D, jarają te z 5D, bo body jest tylko narzędziem a nie celem.
Dobrze napisane, zbyt rzadko cytuje się tego autora, a warto.