wrzucam swoje 3 grosze, bo nie wytrzymałem...
ja zanim wydałem 3k pln na L, macałem , badałem, smakowałem kilka egz.
jezeli gość płaci tyle kasy za coś czego nie miał wczesniej w ręku to podziwiam, no chyba że burżuj...
...bez urazy...
wrzucam swoje 3 grosze, bo nie wytrzymałem...
ja zanim wydałem 3k pln na L, macałem , badałem, smakowałem kilka egz.
jezeli gość płaci tyle kasy za coś czego nie miał wczesniej w ręku to podziwiam, no chyba że burżuj...
...bez urazy...
I love GT bicycles Polska dla Polaków, Ziemia dla Ziemniaków, a Księżyc dla Księży!
Wiesz, nie każdy mieszka w "centrum świata", nie każdy ma też możliwość poświęcenia dnia lub kilku na "smakowanie".
Osobiście sam kupiłem 2 obiektywy i puszkę nigdy ich na oczy nie widząc. Co najwyżej miałem możliwość pomacania danego zakresu ogniskowych (ale nie danego modelu obiektywu). Wiem czego chcę i to kupuję.
No to może poszukaj jakiś sklep foto który ma 70-200 2.8L na miejscu na wystawie w Trójmieście. Co więcej sklep który ma więcej niż jeden egzemplarz na stanie(nie musi go ściągać ze swoich jakiś magazynów). Co więcej w cenie 3600zl.
bez urazy...
ale życzę Ci powodzenia i szerokiej drogi
Pkt 8 regulaminu forum
plutophoto.blogspot.com
nie no, ludzie, nie rozbrajajcie mnie....
można sprawdzać nie kupując i nie mówcie że w 3mieście nie ma na stanie podstawowych eLek. poza tym są koledzy z forum mieszkający w Trójmieście. kupujesz obiektyw który pasuje ci pod względem ogniska i światła. a reszta? nie znasz możliwości, nie bawiłeś się nim, nie wiesz co potrafi i nie wiesz jakie są wady. kup Tamrona lub Sigmę - to to samo, tylko Ty chciałeś mieć białą rurę na spacer po molo w Sopocie...
pisałem już:... bez urazy...
Ostatnio edytowane przez artprof ; 28-11-2008 o 17:43
I love GT bicycles Polska dla Polaków, Ziemia dla Ziemniaków, a Księżyc dla Księży!
liczyłem na jakiś przykład sklepu w Trójmieście tak na przyszłość a nie uwagi w stylu :nie no, ludzie, nie rozbrajajcie mnie.... bo one nic nie wnoszą do tematu)
ps:no to teraz mnie idalnie rozszyfrowales:kupiłem to szkoło bo chciałem pospacerować po molo w Sopocie-70-200 2.8L jako "torebka na pokaz"![]()
)
Pkt 8 regulaminu forum
plutophoto.blogspot.com
[QUOTE=sirgerwazy;565872]liczyłem na jakiś przykład sklepu w Trójmieście tak na przyszłość a nie uwagi w stylu :nie no, ludzie, nie rozbrajajcie mnie.... bo one nic nie wnoszą do tematu)
co do sklepu nie pomogę, mieszkam na drugim końcu Polski, ale podtrzymuję to co napisałem. żeby tekst nie był jałowy powiem Ci, że kolega towersivy sprzedaje te obiektywy w cenie bodajże 3400 z gwarancją PL, więc... jeżeli chodzi o kolor eLki to miałem problem z tym, ale z "innej beczki". biała rura wali po gałach i kusi różnych jegomości więc postanowiłem to zmienić lakierując obudowę ale wybito mi to z głowy, względy ekonomiczne, mogą być trudności w ew. odsprzedaży. decyzja padła na osłonę neoprenową.
jeżeli Cię uraziłem to przepraszam, nie małem tego na celu...
opuszczam gardę i przyjmuję pozycję pasywną![]()
I love GT bicycles Polska dla Polaków, Ziemia dla Ziemniaków, a Księżyc dla Księży!
To ja rozbroję.
Kupiłam obiektyw którego nie widziałam na oczy. Ba... Pierwszą lustrzankę (pomijając Zenita) kupiłam miesiac temu. I nie wiem dlaczego miałby być to zły zakup. I właśnie Lkę kupię w ciemno, a wahałabym się przy czymś lowendowym.
Poza tym, chociaż to "tylko" 70-200/4, miał go jeden jedyny sklep w Sopocie na stanie (foto-net, do Gdyni nie dzwoniłam, w Gdańsku pustki).
Akurat mam taką sytuację, że potrzebowałam sprzętu na już. Zrobiłam jak zrobiłam i nie żałuję. I wcale nie chciałam mieć białej rury, a wręcz przeciwnie.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Miałem się nie odzywać ale nie wytrzymałem!
Wszyscy (po trochę) macie rację ale jeśli obecny handel jest tak "skonstruowany", że przychodząc do sklepu widzimy tylko zdjęcie i to z towarem innego koloru (dotyczy sprzętu foto, AGD, RTV, samochodów itd.) a jeśli chcemy coś kupić to MUSIMY ZAMÓWIĆ i zapłacić ZALICZKĘ! Zaliczka jest po to (niewielka) aby pokryć koszty transportu w razie wycofania się klienta z transakcji. Nie wiem jak jest w "prawdziwych" miastach ale w moim "grajdole" jest to powszechnie stosowana zasada. Niektóre sklepy stosują nawet "wyciąganie" od bardziej napalonych klientów pełnej kwoty. Samochód kupowałem w ten sposób (bo niby były na miejscu ale żona chciała inny kolor) i wiele towarów też byłem zmuszony tak kupować! Dlaczego nikogo nie dziwi jak ktoś wybiera kolor np. samochodu, ubrania, butów, plecaka itd. a "czepia" się jak ktoś chce mieć obiektyw w jakimś tam kolorze? No fakt! Samochodem w pokrowcu jeżdzić nie wygodnie czy chodzić w "ciuchu" z pokrowcem.:wink:
Po to jest gwarancja i możliwość odstąpienia od transakcji do 10 dni, żeby zaoczne zakupy były bezpieczne! Sam z tego parę razy skorzystałem. Personel sklepu (bo dotyczyło to sklepu) był b. niezadowolony ale musiał uszanować moją decyzję. Zrezygnowałem w ten sposób z kilku zakupów bo posiadały drobne wady ale tego nie można ujawniać z tego powodu, że uszkodzony towar nie podlega zwrotowi. Zwykle jako powód zwrotu podawałem inny odcień koloru nie pasujący mi do czegoś tam (ścian, mebli, części garderoby itp.).
Podsumowując - każdy powinien być w maksymalnym stopniu szczęśliwy i zadowolony z zakupu i trzeba uszanować jego wymagania (m/inn.) także co do koloru!