Konkrety? Okej.
W przypadku obu zestawów sprawy techniczne lepiej pominąć milczeniem - albo nieostre, albo zbyt przeostrzone. No sorry panowie, ale mając do dyspozycji jasne obiektywy o świetniej jakości którymi się chwalicie w sygnaturkach (pięćdziesiątka 1.4, nie wspominając już o eLkach), to te zdjęcia lepiej by wyglądały gdyby zrobiono je małym skromnym kitem. Albo pudełkiem po butach.
Tak więc nie czepiając się sposobu wykonania, który tutaj całkowicie leży - bardziej podoba mi się zestaw drugi. Dlaczego? Bo widać emocje. Ujęcia samych tyłków/pleców niewiele powiedzą oglądającemu ;p Widać zarówno wielki wysiłek jak i wynikającą z niego radość. Panie robią świetne minki co zostało umiejętnie uchwycone. Może to dlatego że jestem kobietą, ale gdyby ktoś pstryknął mi fotkę z takim wykrzywionym od wysiłku wyrazem twarzy jak w pierwszym zestawie to bym udusiła.
No offence, boys ;D