Pokaż wyniki od 1 do 10 z 44

Wątek: Kto autorem zdjęcia?

Mieszany widok

  1. #1

    Dołączył
    Jan 2007
    Miasto
    Bytom/Białystok
    Posty
    9

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kicha Zobacz posta
    sory że cię tak zagaduje ale właśnie o to udowodnienie mi chodzi

    jesteśmy gdzieś tylko we dwoje - brak świadków

    Ty "aranżujesz" plan ustawiasz ze tak powiem parametry zdjęcia ( czas przysłona korekcja ) i nakreślasz mi kadr

    aparat jest mój i ja robie pstryk

    zdjęcia zostają u mnie

    jakie masz szanse ?
    Twoje słowo przeciw mojemu + pliki u mnie
    Myślę, że nie byłoby problemu w przypadku, gdy ja jestem na przykład zawodowym fotografem, zaawansowanym amatorem czy też innym praktykiem fotografii a Ty byłbyś kompletnym laikiem. Wtedy, na podstawie art. 231 k.p.c. "Sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów (domniemanie faktyczne)." Ustala się fakty dotyczące mojej znajomości fotografii - wiedzy, powiedzmy technicznej i plastycznej (punkty kompozycji na fotografii, obsługa techniczna i znajomość aparatu i ogólnych prawideł naświetlania) oraz udowadnia się, że Ty jesteś kompletnym laikiem w zakresie fotografii. Z tych dwóch ustalonych faktów sąd spokojnie może domniemywać mojego autorstwa fotografii, zwłaszcza, jeśli będzie ona dobra technicznie i kompozycyjnie.

    Natomiast ciężko wyobrażam sobie sytuację, kiedy i fotografujący (jedynie w sensie technicznym, nie prawnym) jest również zaznajomiony z fotografią. Wtedy dowody z zeznań obu będą raczej mierną przesłanką do wydania wyroku - unus testis, nullus testis - jeden świadek, żaden świadek.
    ongiś: Zenit 122 - Konica Minolta A200 - Nikon D70 - Sony A100

    zdziś: Canon EOS 40D + Canon EF 50mm f/1.8 II + Tamron AF SP 17-50 f/2.8 XR Di-II Asp + Canon 430 EX II

  2. #2
    Zablokowany
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    119

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez marcinsteuer Zobacz posta
    [/B]Ustala się fakty dotyczące mojej znajomości fotografii - wiedzy, powiedzmy technicznej i plastycznej (punkty kompozycji na fotografii, obsługa techniczna i znajomość aparatu i ogólnych prawideł naświetlania) oraz udowadnia się, że Ty jesteś kompletnym laikiem w zakresie fotografii. .

    to są dywagacje które w praktyce są niemozliwe bo :

    sędzina nie jest fotografem - ok mozna powołać biegłych tylko :

    co znaczy ze jestem "laikiem" ? współczesne lustrzanki robią foty niemal same

    wogóle wyrok który podałeś jest iście precedensowy i dobrze ze nie mamy prawa precedensowego bo na jego podstawie mógłbym wejść w posiadanie niemal połowy zdjęć z tego foru.

    nie masz studiów fotograficznych , nie prowadzisz działalnosci w tym zakresie to znaczy że jesteś laikiem. ja jestem zawodowcem. jedej na jeden. moja "wiedza" dla sadu jest bardziej wiarygodna . leżysz.


    wg mnie to bzdura .

    sory

  3. #3

    Dołączył
    Jan 2007
    Miasto
    Bytom/Białystok
    Posty
    9

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kicha Zobacz posta
    wogóle wyrok który podałeś jest iście precedensowy i dobrze ze nie mamy prawa precedensowego bo na jego podstawie mógłbym (...)


    Lekko się mylisz. Jeśli idzie o teorię masz 100% rację - system precedensowy obowiązuje w systemie angielskiego i amerykańskiego sądownictwa, nie w Polsce. Jednak patrząc na to ze strony praktyki judykatury nie jest już tak wesoło, mianowicie...

    ...żadne sąd w Polsce nie rozsądzi sprawy o takich samych, lub mocno podobnych ustaleniach stanu faktycznego jak sprawa zawisła niegdyś przed Sądem Najwyższym inaczej, niż to zrobił ten ostatni. Byłaby to jedynie sztuka dla sztuki i co najwyżej popis fantazji interpretacji litery prawa przez sędziego orzekającego. Linia orzecznictwa SN jest w pewien sposób prawotwórcza. Jak? Ano poprzez narzucenie określonej wykładni przepisów prawa. Jeśli inny sąd rozpatrzy zbliżoną sprawę inaczej niż w orzecznictwie SN to powód/pozwany wie, że i tak przegra, bo przy apelacji od wydanego wyroku sąd odwoławczy (czy to apelacyjny czy to okręgowy) uchyli to orzeczenie, bo wszyscy wiedzą, że jeśli pójdzie kasacja do SN to on ją uzna zgodnie ze swoim poprzednim ustaleniem. Nikt nie będzie się kopał z 'Sądem Największym' 8) Oczywiście inną sprawą jest tutaj przypadek, kiedy zmieniły się przepisy lub na przykład warunki społeczne - wtedy i SN zmienia linię swojego orzecznictwa, zmieniając czasem poglądy radykalnie (na przykład SN podał już ponad 3 definicje 'pojazdu mechanicznego w ruchu').

    Obecnie bycie jurystą to w dużej części walka na znajomość orzecznictwa Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich - kodeksy są tutaj tak naprawdę jedynie bazą.


    Oczywiście, masz racje - to tylko gdybania, nie mogę zapewnić, że tak wyglądałby dowód i orzeczenie - sposobów jego przeprowadzenia może być ogromna ilość, podałem pierwszy lepszy, co nie znaczy, że sąd przyznałby mi rację.


    pozdrawiam,
    MS
    Ostatnio edytowane przez marcinsteuer ; 28-11-2008 o 17:21
    ongiś: Zenit 122 - Konica Minolta A200 - Nikon D70 - Sony A100

    zdziś: Canon EOS 40D + Canon EF 50mm f/1.8 II + Tamron AF SP 17-50 f/2.8 XR Di-II Asp + Canon 430 EX II

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •