W kwietniu spędziłem 5 dni w Rzymie i przywiozłem jedynie około 300 zdjęć (1gb wystarczył). Po pierwszym dniu zdałem sobie sprawę, że w zasadzie w większości zwiedzanych miejsc należałoby stanąć i pstrykać wszystko dookoła więc robiłem tak jak wspomniał wyżej Vitez "patrzeć, nie pstrykać"