No właśnie o to mi chodzi -- czy jest jakiś super-hiper-magiczny sposób na takie coś, czy będzie jak będzie niezależnie co zrobię ;-)
A co do zdjęć... "Plenerowo" w południe się nie ustawię, ale takie "pstrykania wycieczkowe" na bank się zdażą. I jest kwestia tego, jak najmniej je spieprzyć -- albo jak najwięcej z nich wyciągnąć...
Poprawiać natury nie zamierzam, jednakże w tych samych warunkach mozna zrobić zdjęcia lepsze i gorsze.
A co do chwalenia się... Mam nadzieję że będzie czym :>
Jadę tam z tak nikłym doświadczeniem (lustro kupiłam miesiąc temu), że raczej będę liczyć na to, że "akurat wyjdzie"
I chyba popstrykam chociaż częściowo w RAWach na wszelki wypadek... :>