Mój kolega wybrał sie rano z żoną na wschód słońca na plaży. Skończylo się to spotkaniem z osobnikiem który przyłożył mu maczetę do szyi i pozbawił wszystkiego co miał przy sobie, nie wspomne o przerażonej żonie która w spazmach obserwowała całą sytuację. Generalnie polecam również zdrowy rozsądek, ostrożność jednak nie zawadzi. Najbezpieczniej jest na safari, żyrafa Ci portfela nie zabierze, gepard komórki nie ukradnieTo słowa naszego masajskiego przewodnika.
![]()