Hęęę?!
Jestem innego zdania.
Swego czasu stałem się posiadaczem T 17-50 (w sumie zaliczyłem 2 sztuki), i stety niestety autofokus w obu egzemplarzach był tragiczny...zarówno jeden jak i drugi egzemplarz częstował mnie pięknymi FF
Może był to czysty przypadek i prawo serii...jednak odszedłem wtedy od alternatywnych producentów w kierunku wyłącznie Canona, głównie z powodu niechęci do użerania się z niedoskonałościami takowych.
Jednak ostatnio nabyłem T 70-200 f2.8, i ... mimo że jest to szkło które nadal grzeszy głośnością pracy AF (aczkolwiek moje subiektywne odczycie jest takie że trochę na wyrost jest pisanie że działa jak wiertarka - bez przesady, jest go słychać ale nie płoszy ptaków i nie zwraca uwagi przechodzących obok osób), to celność szkła jak i jakość oddawanych obrazów jest jak dla mnie rewelacyjna. Co prawda zdarza mu się że nie może trafić i przelatuje cały zakres tam i spowrotem - jednak jest to zjawisko nieczęste.
Zatem jeśli chcesz pstrykać szybkie akcje tudzież poruszające się obiekty a nie zależy ci na jakości w całym zakresie - weź Sigme, która przegra z Tamronem pod względem oddawanych ujęć. Jeśli zaś tego nie potrzebujesz łap się T 70-200 bo napewno nie pożałujesz.