Cytat Zamieszczone przez gawryl
no co ty, ja nie zabijam za czesto

a bylo tak: poszedlem do sklepiku ze slodkimi buleczkami, tam os jest na peczki poprosilem grzecznie pania kasjerke, aby mi dala jedna zdechla ose (bo maja wabik/pulapke na osy) - ale byl ubaw! 3 razy babka pytala mnie ,,co ja chce?'' nie wierzyla - w koncu sie spytala po co mi ona - i dala (profesjonalnie zapakowala w torebeczke). w zwiazku z tym juz wiecie, skad ma mordzie tej osy sa okruchy

hyhy, mam informacje ze tak powiem z pierwszej reki, bo sam czasem starzikom w sklepie pomagam, w zeszlym roku urodzaj na oy to byl przeokropny, wszedzie byly, w tym roku przymrozilo w maju i ani czersni ani os widac praiwe nie bylo... no w ogole, ale mam za to cus innego pod daszkiem, znacznie wiekszego, tylko musze upolowac cholere to Ci przysle w pudeleczku jesli reflektujesz o szerszeniach mowa...