Ja bym polecała Tobie również tę 85-tkę lub robienie portretów 50 f/1.8 - przy przeliczeniu ogniskowej z pełnej klatki na APS (dobrze to napisałam?) wyjdzie właśnie coś około 80.
Typowe portretowe obiektywy to ogniskowa w granicach 85-105. Wiadomo - krótsze zniekształcają twarz, a dłuższe - wtedy traci się kontakt z modelem, bo już trzeba parę metrów odejść. Wielu uważa, że żeby zrobić naprawdę dobry portret, to jednak nie jest najlepsze. Nie wiem jaką minimalną odległość od obiektu ma 85-tka, ale 50-tka ma 45 cm, to chyba wystarczająco blisko pozwala podejść, żeby nie mieć w kadrze nadmiaru tła.
Pewnie bardziej doświadczeni w tej materii forumowicze tez będą Cię przekonywać do stałoogniskowego któregoś. Najmniej odpowiedni do portretów mi się wydaje ten najdłuższy.
No chyba że robisz foty reportażowe, gdzie czasem dobrze z zaskoczenia złapać wyraz twarzy osoby albo po prostu nie da się podejść bliżej, wtedy to faktycznie jakiś tele-zoom z dobrą optyką.