Nie znam się na ptakach. Powiem tylko że wielokrotnie widziałem sowy w Krakowie i okolicach. Żałuję tylko że nie miałem aparatu przy sobie. Przegięciem była sowa siedząca na poręczy mostu. można było podejść na odległość 3m. Jak się odeszło bliżej to się odsuwała. Nie uciekała. Spokojnie można było ja pooglądać z każdej strony.