Cytat Zamieszczone przez TadekT Zobacz posta

Nie chce mi sie wierzyc, ze tych dwóch fotoamatorów miało jednoczesnie cudowny dzień z tajemniczo niepłochliwą włochatką ustawiajaca sie w rozne pozy.

Tak się dzika sowa nie zachowuje w środku dnia na widok dwóch intruzów z aparatami i tak nie wygląda dziki ptak - kondycja sterówek, co było już nadmieniane przez ludzi, którzy pracują w ośrodkach rehabilitacji ptaków drapieżnych i sów.
Nie znam się na ptakach. Powiem tylko że wielokrotnie widziałem sowy w Krakowie i okolicach. Żałuję tylko że nie miałem aparatu przy sobie. Przegięciem była sowa siedząca na poręczy mostu. można było podejść na odległość 3m. Jak się odeszło bliżej to się odsuwała. Nie uciekała. Spokojnie można było ja pooglądać z każdej strony.